poniedziałek, 23 września 2013

Po Kapitularzu

Sesje się skończyły, emocje opadły. Podzielę się paroma przemyśleniami...
 
Chciałem serdecznie podziękować wszystkim za udział, a organizatorom - za wyrozumiałość. Ostatnią sesję prowadziłem na korytarzu, z muzyką - masa osób zatrzymywała się i przyglądała. Mam nadzieję, że uda się im dotrzeć i na tego bloga.
Po ostatnich sesjach jeszcze mocniej uświadomiłem sobie, jak ważne aby drużyna w typowych przygodach, jakie prowadzę w Diademie, współpracowała ze sobą, a także, po prostu, aby postacie się lubiły. Dobrze jest nie zgadzać się w pewnych sprawach, mieć różne poglądy, ale rasizm to rzecz paskudna, także w RPG. Ogrom zła, jaki wyrządził innym systemom Warhammer wraz z jego animozjami międzyrasowymi, jest niewyobrażalny. Zwłaszcza, gdy młodzi gracze słyszą na prelekcjach, jak to trzeba nadać jakieś rysy psychologiczne swoim postaciom, i idą po najmniejszej linii oporu "mój krasnolud nie cierpi elfów i będzie to podkreślał na każdym kroku". Świetny pomysł na postać. Znakomity sposób na zgranie drużyny. Dziękuję ci, Warhammerze. 
Ten pomysł przestał być oryginalny 15 lat temu, a nawet wówczas nie był "fajny". Czeka mnie ciężka praca, aby przekonwertować ofiary jesiennych deszczów i Wojny o Brodę, i zaoferować im odmienne motywacje, czerpiące jeśli może nie z wieków, to na pewno z dekad owocnej współpracy między różnymi rasami w świecie Diademu. Jeśli ludzie i niziołki od 3-4 pokoleń, a elfy i krasnoludy od 2, żyły w tych samych miastach i osadach, w sąsiednich domach, ba, może i wynajmowały wspólnie piętro, stały w kolejkach na targu, pomagały sobie nawzajem gasić pożar i stały razem w ramię przeciw zbójom, komornikom i misjonarzom różnych ekspansywnych kościołów, to do diaska, nie ma powodu, aby się jakoś szczególnie, dla zasady, nie lubiły. Owszem, można nie lubić konkretnego osobnika, który nam wyrządził krzywdę w przeszłości, ale nie całą rasę. To idiotyczne, prowadzi do obniżenia skuteczności drużyny i rozwala zabawę wszystkim, w dłuższej perspektywie także pomysłodawcom takiej rasistowskiej postaci. Nawet smoki nie dyskryminują poszczególnych ras i nawracają je wszystkie z równą gorliwością na swoją religię.
Uff, wyrzuciłem to z siebie. A teraz coś miłego.
Prawdopodobnie na dniach dodam zasady oraz nowe zdolności, opisujące walkę z grzbietu wierzchowca! Bądźcie czujni i zaglądajcie tu parę razy w tygodniu - a najlepiej, zacznijcie obserwować tego bloga! Wystarczy podać swój adres e-mail na dole niniejszej strony (w polu: Powiadamiaj o nowych wpisach) i nic wam wówczas nie umknie!

4 komentarze:

Radek pisze...

Żałuje, że się nie zdecydowałem zapisać na sesję. :/

Andre pisze...

@Radek

Nic straconego! Zapraszam na Falkon do Lublina, Imladris do Krakowa lub w wybraną sobotę do Warszawy na spotkania grupy RPG Instant, gdzie planuję prowadzić sesje Diademu.

Anonimowy pisze...

O moim krasnoludzie tu mowa :) Racja, przesadzony rasizm jest zły ale dla mnie to była sesja taka, jakby to powiedzieć, czysto zabawowa. Jakbym miał grać w dłuższa kampanię to by było to nudne, a tak, cała moja nienawiść do elfów była czystą przekomarzanką z moim przyjacielem którą uskuteczniamy także w realnym życiu;) Nie tylko Warhammer pielęgnuje konflikty rasowe- spójrzmy na Legolasa i Gimliego, też się przekomarzali, a jednak w końcu się polubili. U nas w sumie było podobnie- walka w podziemiach po kłótni i mój krasnolud zasłonił tarczą i pozwolił się wycofać sparaliżowanemu elfowi- przemiana bohatera, drobny mogłoby się wydawać gest, to było fajne.

Pozdrowienia dla Andre, bawiłem się świetnie, wielkie dzięki ;)

Andre pisze...

@Anonymous

Ha, spoko. Jak długo gracze się dobrze bawią, wszystko jest w porządku. Nie wiedziałem, że na tyle dobrze się znacie. Tego typu zagrania mogą być dziwnie odbierane jeśli drugi gracz nie wie na ile jest to robione z przymrużeniem oka. Zawsze warto skomentować jakoś swoje odgrywanie, żeby nikt nie miał wątpliwości, co właściwie się dzieje.

Prześlij komentarz

Napisz, co myślisz. Każda uwaga jest pomocna! Napisany komentarz pojawia się z opóźnieniem, ale bez obaw - jeśli piszesz kulturalnie i na temat, nie zniknie.