wtorek, 2 czerwca 2020

Kalendarz i pogoda Nowego Kontynentu

Opracowuję obecnie kampanię do Diademu, która bardzo możliwe że zostanie wkrótce szerzej zaprezentowana. Jakoś tak złożyło się, że dotychczas nie było potrzeby opisywać kalendarza jakim posługują się ludy świata Diademu. Ponieważ zaś nowa kampania toczyłaby się przez dłuższy czas i byłaby uzależniona od pogody, za jednym razem rozpisałem podział czasu (rok-miesiąc-tydzień-dzień) oraz kalendarz, z uwzglednieniem typowej pogody w nowym obszarze. Tak, całkiem niedawno odkryto nowy kontynent na bardzo dalekim wschodzie (mówimy o odległościach rzędu kilku tys. km). Dziś jednak nie opowiem o żadnym z jego cudów, zacznę od rzeczy być może trywialnej ale istotnej - zwłaszcza dla odkrywców - jakim jest upływ czasu i pogoda.


Współczesne narody Diademu liczą czas upływem lat, trwających po 366 dni. Różnią się nazwami, jakie nadały porom roku, miesiącom oraz dniom świątecznym, ale z grubsza zarówno ludzie, elfy, krasnoludy jak i niziołki zgadzają się na następujący podział czasu w roku: 360 dni po 12 miesięcy po 3 tygodnie po 10 dni + po 2 dni na równonoc jesienną i wiosenną + po 1 dniu na najkrótszy i najdłuższy dzień w roku.


Kalendarz liczony na nowoodkrytym kontynencie bazuje na powyższym podziale. Ponieważ pierwsi i najliczniejsi koloniści pochodzą z Księstwa Ricconi, oni to narzucili swój upływ lat. Ponieważ w kalendarzu riccońskim początek roku zbiega się z początkiem wiosny (Nowy Rok przypada na dzień po równonocy wiosennej), powszechnie przyjmowanym w koloniach jest następujący podział roku:


1 dzień - początek roku (i wiosny) - święto państwowe, hucznie obchodzone przez wszystkie stany społeczeństwa


I miesiąc: 3 tygodnie po 10 dni (topnieje śnieg na szczytach gór, przybierają rzeki)


II miesiąc: 3 tygodnie po 10 dni (wielkie ulewy na zachodzie i w centrum kontynentu, trwające niemal cały czas, bardzo utrudniają podróże)


III miesiąc: 3 tygodnie po 10 dni (gwałtowny rozrost roślinności)


1 dzień - najdłuższy w roku (odpowiada pełni lata w Księstwie Ricconi, gdy odbywa się ludowe święto ognia - w ostatnich latach zakazane przez księcia, jako że regularnie bywało okazją do zamieszek)


IV miesiąc: 3 tygodnie po 10 dni (kompletny rozkwit dżungli, zaczynają się upały, pustynie wysychają)


V miesiąc: 3 tygodnie po 10 dni (gorąc, sawanny wysychają)


VI miesiąc: 3 tygodnie po 10 dni (trwają susze, cała zieleń poza dżunglą wysycha, najniższy stan rzek)


2 dni - równonoc jesienna (tradycyjnie przypadają na te 2 dni święto zbiorów oraz święto przyrody)


VII miesiąc: 3 tygodnie po 10 dni (gorąc, intensywne ale umiarkowanie długie i obfite opady w zachodniej części interioru)


VIII miesiąc: 3 tygodnie po 10 dni (częste, sporadyczne opady, mgły, drugi rozkwit dżungli, sawanny znów się zielenią)


IX miesiąc: 3 tygodnie po 10 dni (ochłodnienie, przekwitają rośliny tropikalne)


1 dzień - najkrótszy w roku (święto przodków)


X miesiąc: 3 tygodnie po 10 dni (niewielkie przymrozki nocami w północnowschodnim interiorze, czapy śnieżne pojawiają się na szczytach gór)


XI miesiąc: 3 tygodnie po 10 dni (temperatury umiarkowane, intensywne opady po stronie wschodniej kontynentu)


XII miesiąc: 3 tygodnie po 10 dni (chłodny i względnie suchy okres, najlepszy do dalekich podróży)


1 dzień - koniec roku (i zimy) - podobnie jak początek roku, choć mniej wesołe (do tego dnia należy uiścić wszystkie daniny...)


I co o tym myślicie? Gdybyście mieli wyruszać na wyprawę wgłąb nowego kontynentu, który miesiąc byście wybrali i dlaczego?

2 komentarze:

Lioheart pisze...

Niesamowite! Wybrałbym 7 miesiąc, bo deszcze są.

Swoją drogą, jest możliwość aby cała gra pojawiła się na DriveThru?

Andre pisze...

Podróżowanie w deszczowej dżungli ma swój urok :)

Nie planuję umieszczać Diademu na innych platformach, wszystkie elektroniczne wersje udostępniam bezpłatnie tutaj - do pobrania całego Diademu wystarczy jedno kliknięcie. Jest to najprostsze rozwiązanie dla mnie i, jak sądzę, także dla użytkowników.

Prześlij komentarz

Napisz, co myślisz. Każda uwaga jest pomocna! Napisany komentarz pojawia się z opóźnieniem, ale bez obaw - jeśli piszesz kulturalnie i na temat, nie zniknie.